Klaudia SZOMBARA
Dane zespołu
Pierwszy uczeń
Drugi uczeń
Trzeci uczeń
Miejsce pamięci
Pomnik I powstania śląskiego znajduje się w parku obok biblioteki w Rydułtowach. Miejsce ogólnodostępne. Tablica i pomnik upamiętnia I powstanie śląskie, które wybuchło w 1919 roku.
Żywa lekcja historii
W dniu 24 maja odbyła się prelekcja dla uczniów klasy 2Ta (30 osób), na którą został zaproszony zięć Wilhelma Meisla - Pan Władysław Szymura. Na samym początku spotkania uczniowie uczestniczący w konkursie przedstawili prezentację multimedialną na temat Pana Wilhelma. W dalszej części Pan Władysław przedstawił wiele nieznanych prasie i ciekawych historii na temat swojego teścia. Uczniowie dzięki temu spotkaniu mieli niezwykłą możliwość bezpośredniego spotkania z najbliższą rodziną Pana Wilhelma Meisla.
Sylwetka bohatera
Pochodził z rodziny piekarskiej, ojciec August miał piekarnię w Turzy Śląskiej.
W momencie poprzedzającym Śmierć był ostatnim weteranem powstań śląskich.
„[…]Gdy Wiluś Meisel przychodził na świat, Polski w ogóle nie było na politycznej mapie Europy. Patriotyzm to była jednak dla wszystkich w tej rodzinie idea o pierwszorzędnym znaczeniu. Ojczyźnie chcieli się przysłużyć nie tylko w walce, ale przede wszystkim pracą. W 1934 roku ożenił się z Franciszką, dziewczyną młodszą od niego o jedenaście lat. Poznali się na próbach miejscowego chóru Lira, w którym śpiewali. […] wiosną 1945 roku, skończyła się II wojna światowa. Wilhelm z Franciszką i piątką dzieci (później mieli jeszcze trójkę) stoją przed zgliszczami kompletnie spalonego domu. Ocalała tylko dobudowana do głównego budynku piekarnia. Była niższa, więc bomby jej nie dosięgły. […]” Wilusiowi stuknie 105 lat. Dziennik Zachodni.
„Jest lato 1919 roku, pierwszy zryw wyzwoleńczy Ślązaków. W niepozornej piekarni w Turzy Śląskiej pod Wodzisławiem Śląskim, należącej do Augustyna Meisela, zbierają się członkowie Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska. Na oczach 15-letniego Wilusia, syna Augustyna, powstańcy składają przysięgę wierności Polsce. Potem ustalają plan działania. Przekazują chłopakowi instrukcje. Wilhelm wsiada na rower albo pieszo pędzi przez dawny majątek ziemski Olszenica do pobliskich Łazisk Rybnickich, gdzie swoją siedzibę ma sztab powstańczy.” Wilusiowi stuknie 105 lat. Dziennik Zachodni.
Za swoją działalność otrzymał:
Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski
oraz
Śląski Krzyż Powstańczy
Tradycje swojej macierzystej jednostki tj. 14 Pułku Powstańców Śląskich przekazał Jednostce Strzeleckiej 2023 z Wodzisławia Śląskiego. „Tradycje te od dnia 11 listopada 2008 wraz z imieniem 14 Pułku Powstańców Śląskich będzie nosił wodzisławski „Strzelec”. Tak jak przed 87 laty w szeregi 14 Pułku Powstańców wchodzili mieszkańcy miasta Wodzisław Śląski, tak w dniu dzisiejszym w szeregi „Strzelca” tworzą młodzi ludzie z miasta i powiatu Wodzisław Śląski. „Jak trzeba bydzie to wy bydziecie tymi powstańcami, ja??” – spytał pan Wilhelm.” źródło: JS2023
„W wieku 98 lat prowadził jeszcze samochód. Jeździł nim nawet (i to kilka razy w tygodniu) do ukochanej Wisły. Policjanci, którzy zatrzymali go kiedyś do kontroli drogowej oniemieli, widząc datę urodzenia kierowcy.
Członek chóru „Lira” z Turzy Śląskiej.
Piekarnię po ojcu Wiluś Meisel prowadził przez 70 lat!”
Wilusiowi stuknie 105 lat. Dziennik Zachodni.
www.js2023.pl