Żołnierze w służbie historii Prywatne Liceum Ogólnokształcące dla Młodzieży w Nowym Targu - Konkurs V edycja -

Żołnierze w służbie historii Konkurs dla uczniów „klas mundurowych”

Nawigacja

Konkurs V edycja

Krzysztof Tekiel


Pełna nazwa szkoły
Prywatne Liceum Ogólnokształcące dla Młodzieży w Nowym Targu
34-400
Nowy Targ
małopolskie

Dane zespołu

Nauczyciel – Opiekun - imię i nazwisko
Krzysztof Tekiel

Pierwszy uczeń

Uczeń 1 – imię i nazwisko
Aleksandra Chrobak

Drugi uczeń

Uczeń 2 – imię i nazwisko
Aleksandra Kordeczka

Trzeci uczeń

Uczeń 3 – imię i nazwisko
Amelia Piątek

Sylwetka żołnierza

Imię i nazwisko żołnierza
mjr Stanisław Mroszczak
Lata życia
1920-2017
Opis postaci
W swoich przeszło dziewięćdziesięciu latach Stanisław Mroszczak – teraz w randze majora – zadziwiał szczupłą, młodzieńczą sylwetką, żywością ruchów. Niemal codziennie przemierzał na piechotę pół miasta, regularnie ćwiczy. Pamiątką po ranie zadanej przez odprysk bomby podczas walk pod Tobrukiem są tylko blizna i ból w nodze, który odezwał się w starszych latach. Bo to, co cenił sobie najbardziej – cztery wysokie bojowe odznaczenia nadane przez rząd londyński – zabrali mu podczas rewizji w domu funkcjonariusze „bezpieki”.
Ciekawość świata i historii towarzyszyła nowotarżaninowi urodzonemu 5 kwietnia 1920 r. od szkolnych lat. Wtedy jednak największą pasją młodego Stanisława, syna magistrackiego urzędnika, był sport. Jako 15-latek cieszył się III miejscem na Podhalu w tenisie stołowym. Był znakomity w piłce nożnej, z nartami na ramieniu przemierzał gorczańskie okolice. Sportowe osiągnięcia zaskarbiły mu uznanie i przyjaźń starszych kolegów – tych z maturalnym świadectwem w kieszeni.

Wybuch wojny nie zastał go jednak w rodzinnym mieście. Świeżo upieczony absolwent gimnazjum starał się akurat o przyjęcie do szkoły melioracyjnej w Warszawie i stamtąd wracał pociągiem do Nowego Targu, gdy powietrzem wstrząsnął huk nadlatujących samolotów.
Pociąg zatrzymał się w Chabówce. Wśród przerażonych ludzi błyskawicznie rozchodziły się wieści o zajęciu Nowego Targu, rozstrzeliwaniach przez Niemców. Niektórzy piechotą lub na furmankach uciekali na Wschód. Pierwszą myślą młodego Mroszczaka była ta o zaciągnięciu się do wojska. Odnalazł więc najbliższą jednostkę, lecz w kancelarii pozostał tylko sierżant, który szybko uświadomił gimnazjaliście: „ – Wojna już jest. Kto cię będzie szkolił?”

W Nowym Targu ukrywali się starsi koledzy absolwenta gimnazjum. Ci, którzy wrócili z wojny obronnej. Coraz głośniej było wśród nich o tym, że we Francji tworzy się polska armia. Młodzi postanowili tam dotrzeć. 5 maja 1940 r. cała grupa zdecydowana wyruszyć do wojska polskiego, w liczbie 26 osób, spotkała się w Borze na Czerwonem. Decyzję o wyjściu przyspieszyło nagłe aresztowanie ponad 100 osób przez Gestapo. Ludzie byli zabierani z domów o świcie, w bieliźnie, w odgłosach wystrzałów. Miasto zamarło z przerażenia. Teraz nikt nie był już bezpieczny – aresztowani mogli na torturach wydać innych. To przyspieszyło decyzję o wyjściu. Niektórzy nawet nie zdążyli pożegnać się z rodzinami.

Po kilku tygodniach dotarli do Budapesztu. Stolica powitała uchodźców z honorami, w osobie polskiego ambasadora, który wszakże oznajmił: „ – Francja się poddała. Już tam nie pojedziecie…”.

Tych, którzy dotarli aż do Budapesztu i nagle posmutnieli na wieść o poddaniu się Francji, ambasador pocieszył wieścią, że w Syrii francuskiej powstaje Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich. Uszom znękanych okupacyjną grozą i zawiedzionych przez zachodnich sprzymierzeńców zabrzmiało to jak przedsmak przygody i nadzieja walki z wrogiem.

Ostrzeżeni przez ambasadora, by nie chodzić grupami i nie mówić po polsku, uchodźcy spędzali na razie czas na zwiedzaniu Budapesztu. Codziennie dołączały do nich nowe grupy przeprowadzonych przez Tatry, idących przez Czechy i Rumunię.

Transport Polaków musiał przejechać przez całą Jugosławię, aż do Grecji. Dla rozmiłowanego w historii młodego nowotarżanina namacalny kontakt z zabytkami antycznej kultury, śladami morskiej potęgi, był jak przeniesienie w inną czasoprzestrzeń.
Na polski frachtowiec, który miał przewieźć wszystkich do Syrii, weszło ok. stu ludzi. Wśród nich były też osoby wykształcone, o głębokiej wiedzy. Gdy setka ochotników dotarła wreszcie do obozu w Homs, w polskim wojsku zaczęli ich rejestrować… Francuzi. Ponieważ francuski kancelista nie był w stanie uporać się z nazwą „Nowy Targ”, do legitymacji Stanisława Mroszczaka wpisał jako miejsce urodzenia „Warssawa”. Najmłodszych świeżo przybyłych dowódcy brali do ustawiania żołnierskich namiotów. Potem zastępowali ich kolejni. Tylko podchorążych nie kierowano do prostych prac.

Namiotami usłane było rozległe pole. Oficjalnie liczby polskich żołnierzy w Syrii nie wolno nie było podawać, ale o obozie szacowano, że jest ich ok. 1,5 tysiąca.

Jeszcze w Syrii Stanisław Mroszczak był przydzielony do artylerii. Szkolił się, uczęszczał na wykłady i zdał egzamin, by zostać celowniczym, czyli kimś najważniejszym w załodze obsługującej działo. A w Palestynie działo dostał jak na ów czas wspaniałe – z siedzeniem i lunetą przeciwczołgową. Nie przypuszczał wtedy, że będzie to jego rola przez trzy lata, aż do zakończenia kampanii libijskiej. Egzamin na celowniczego przy niejakiej pomocy kolegów zdał z drugą lokatą, a dowódca wyraźnie go polubił. Krótsze już, bo trzytygodniowe szkolenie w Palestynie dało mu możliwość zwiedzenia całej Ziemi Świętej.

Pierwsze walki Samodzielnej Brygady skupiły się na obronie Egiptu. Po zdobyciu przez Niemców Grecji i wylądowaniu na Krecie Anglicy obawiali się bowiem zablokowania Kanału Suskiego, czyli odcięcia Wielkiej Brytanii od złóż ropy naftowej, zamknięcia najkrótszej drogi morskiej z Europy do Azji. Zajęciem przez Niemców zagrożone byłyby Iran i Irak.

Podczas jednego z niemieckich bombardowań celowniczego Stanisława Mroszczaka odłamek ranił w nogę. Na noszach przeniesiono go do szpitala, ale – w obawie o swoje działo – nie zagrzał tam miejsca dłużej niż trzy dni, choć inni ranni pobyt w szpitalu traktowali często jak 3-tygodniowy urlop. Bojowa rana przyniosła mu awans na kaprala.

Zaczepnych walk z udziałem polskiej Brygady podczas trzyletniej kampanii libijskiej były setki. W październiku – listopadzie 1942 r. Polacy pomagali rozgromić niemiecko-włoską armię pancerną pod El Alamein. Dopiero jednak kampania tunezyjska w maju 1943 r. zadała ostateczny cios wojskom niemiecko-włoskim w Afryce Północnej.

Stanisław Mroszczak – choć z artylerii – uczynnością, charakterem i kulturą umiał sobie zaskarbić przyjaźń kolegów. Pomogli mu więc uporać się z egzaminem. Teraz bowiem z artylerzysty chciał zmienić się w pilota i powalczyć z nieprzyjacielem w powietrzu. Gdyby zdał na „dostateczny” – mógł zostać tylko bombardierem – strzelcem pokładowym. Ale z pomocą druhów udało się mu zdać na „dobry”.

Stanisław Mroszczak, już jako ochotnik sił powietrznych, wypłynął na okręcie, którzy Anglicy zabrali Francuzom. Na pokład weszło parę tysięcy żołnierzy. Tak rozpoczęła się ich podróż dookoła Afryki. Nie przewidywali jednak, że w rejonie Przylądka Dobrej Nadziei zaatakuje ich niemiecka łódź podwodna, wypuszczając torpedę. Ale dzielny okręt był na to przygotowany. Kapitan zdecydował, że nie będą płynąć wzdłuż brzegu, bo wtedy straci jednostkę, tylko skierują się w stronę Antarktydy, a tam nie dosięgną ich już niemieckie torpedy.

Mijając po drodze góry lodowe – nad powierzchnią wody wielkie jak pół nowotarskiego rynku – przemierzyli w poprzek Południowy Atlantyk. Od południowych krańców Ameryki Południowej wzdłuż brzegów Argentyny dopłynęli do Brazylii. Z antarktycznego chłodu wpadli w zwrotnikowe ciepło. Podróż ciągnęła się miesiącami.

Po ok. dwóch tygodniach statek przybił do wybrzeży Szkocji. Stamtąd czekała żołnierzy jeszcze droga do środkowej Anglii. Celem podróży był Nottingham nad rzeką Trent. Rozpoczęta już na statku nauka angielskiego przybrała teraz formę regularnego kursu. Na jednym z wojskowych dancingów Stanisław Mroszczak poznał Stasię Czerniawską spod Białegostoku.

Dziewczyna pochodziła z dość zamożnej i wykształconej rodziny. Jeden z jej braci studiował, drugi został księdzem. Po wkroczeniu wojsk sowieckich na wschodnie ziemie cała rodzina Czerniawskich, jak i wielu Polaków, została wywieziona do Kazachstanu. Pracowali na roli, a gdy Stalin potrzebował coraz więcej żywności dla armii na froncie – racje żywnościowe dla Polaków zostały drastycznie ograniczone. Matka oddawała swoje porcje dzieciom. W efekcie umarła z głodu. Żal po matce i bracie, uczucie osamotnienia były tak wielkie, że w wieku 17 lat chciała wstąpić do klasztoru. Rok później otworzyła się przed nią możliwość wyjazdu do Anglii i wyboru zawodu. Ponieważ była przy wojsku, wybrała zawód mechanika samolotowego. Wiadomo, że taka praca byłaby dla niej za ciężka, ale skończyła kurs i – wykonując prace pomocnicze – nadal szukała brata.

Celowniczy spod Tobruku tymczasem chciał latać i strącać niemieckie samoloty. Miał zdany egzamin. Podczas jednego z pierwszych lotów od doświadczonego pilota usłyszał jednak: – Nie nadajesz się, bo masz zawroty głowy, a pilot głowy musi mieć dwie. Szkoda i ciebie, i samolotu…

Wtedy Stanisław Mroszczak wstąpił do lotnictwa naziemnego. Znalazł się w grupie, która uzbrajała samoloty, przygotowując i ładując bomby. Była to precyzyjna i odpowiedzialna robota. Mroszczak wykonywał ją do końca wojny. Żona tymczasem dostała mieszkanie, urodziła się im córeczka.
Stanisław Mroszczak wiedział wtedy, że jego nowotarska rodzina przeżyła. A jak wygląda kraj po wojnie i okupacji, dowiadywał się z różnych źródeł. Jednym z nich były listy od ojca. Listy miały szansę dotrzeć do adresata tylko wtedy, gdy przeszły kontrolę w Warszawie. Donosząc o rodzinnych sprawach, ojciec pisał więc, że „jest dobrobyt i wszyscy mają pracę”. Z ambasady brytyjskiej dowiadywał się z kolei o nędzy, inwigilacji i zastraszaniu przez mocodawców ludowej władzy. Potwierdzały to wieści rozchodzące się wśród Polaków na brytyjskiej ziemi.

Ale cóż może jeszcze być straszne dla artylerzysty spod Tobruku i sieroty, która przeżyła grozę Kazachstanu… W grudniu 1947 r. Mroszczakowie z półtoraroczną córeczką angielskim okrętem wrócili do Polski.

Dwie doby minęły zanim mogli opuścić statek, wyjść zza krat. Ojciec, który po nich przyjechał, zatrzymał się u swojego brata w Gdańsku. Z Wybrzeża pojechali prosto do Nowego Targu.

– Pracy nie mogłem dostać – mówi Stanisław Mroszczak. – Ale przyszli działacze sportowi, którzy znali mnie jeszcze jako juniora. Chcieli, żebym zagrał w drużynie piłkarskiej. Obiecali, że za dwa dni będę miał pracę. Tak zostałem kasjerem w tartaku. Wkrótce awansowałem – szef Powiatowego Związku Gminnych Spółdzielni zadzwonił do kierownika tartaku z prośbą o przysłanie ludzi, którzy się znają na tarcicy. Kierownik, który też był sportowcem, wydelegował do PZGS mnie. Miałem kierować składem materiałów budowlanych i tarcicy. W PZGS byli jednak ludzie wykształceni i w większości partyjni. A ja miałem tylko maturę. Zgłosiłem się więc do GS, gdzie Radę Nadzorczą stanowili mieszkańcy wsi. Odwiedzaliśmy z kierownikiem rolników, ja zachodziłem też do kościołów, do księży. Ludzie mnie lubili. Kiedy kierownika zwolnili, bo nie miał matury, Rada Nadzorcza wybrała mnie. Dostałem więcej głosów niż mój konkurent – członek partii. Zostałem wiceprezesem GS. Potem robiłem kursy kwalifikacyjne kadry kierowniczej. Egzamin zdałem na bardzo dobry.
Wykorzystane źródła
Bibliografia
Dokumenty i wspomnienia rodziny Stanisława Mroszczaka

Arkadiusz Stefaniak - Guzik, Aleksandra Drab - „Do Polski szedłem przez cały świat…”, Biografia majora Stanisława Mroszczaka na fotografii, Nowy Targ, 2020;

Kazimierz Koszyca – „Tułaczy Ślad. Opowieść o turystach i żołnierzach gen. Władysława Sikorskiego. Brygada Strzelców Karpackich (1940 - 1942)”, Nowy Targ, 2001;

Mieczysław Sas – Skowroński, Zdzisław Picheta - „Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich 2 IV 1940 – 2 V 1942. Spis żołnierzy”, Zarząd Główny Związku Byłych Żołnierzy Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, Londyn, 1998 r.,

Miejsce pamięci

Nazwa miejsca
Szkoła Podstawowa nr 1 w Nowym Targu
Lokalizacja
tablica pamiątkowa, dąb pamięci
Nowy Targ to miejsce z którym praktycznie przez całe swoje życie związany był mjr Stanisław Mroszczak. Dlatego też po jego śmierci w uznaniu zasług, działalności podczas II wojny światowej oraz represji w PRL mieszkańcy Nowego Targu postanowili upamiętnić jego osobę.<br /><br />Miejsce pamięci nr 1<br />Szkoła Podstawowa nr 1 w Nowym Targu to okazały gmach w centrum miasta. Nowotarska „jedynka” to także miejsce, w którym odbyło się wiele spotkań młodzieży z majorem Mroszczakiem. Dzielił się na nich wspomnieniami ze swojej wyjątkowo długiej żołnierskiej drogi i walk, które stoczył w szeregach Karpackiej Brygady. Dlatego też właśnie tutaj przy wejściu do budynku usytuowano mosiężną tablicę. W prawym górnym rogu tablicy znajduje się herb miasta Nowy Targ a poniżej napis:<br />Pamięci mjr. Stanisława Mroszczaka 1920-2017 żołnierza Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, uczestnika walk o Tobruk w Kampanii Libijskiej w 100-lecie odzyskania niepodległości. Szkoła Podstawowa nr 1 im. Tadeusza Kościuszki wraz ze społecznością miasta Nowego Targu.<br />Zaledwie około 10 metrów od wejścia do budynku SP nr 1 a zarazem od tablicy upamiętniającej mjr Mroszczaka posadzono dwa Dęby Pamięci . Pierwszy upamiętniający Marszałka Józefa Piłsudskiego a drugi upamiętniający mjr. Mroszczaka. W uroczystościach oprócz mieszkańców Nowego Targu wzięli udział przedstawiciele władz miasta oraz rodzina.
Więcej
Zdjęcia
Zdjęcia miejsca 1.1 Zdjęcia miejsca 1.2
Nazwa miejsca
ulica
Lokalizacja
ulica
W dniu 8 kwietnia 2019 roku uchwałą nr VI/64/2019 Rady Miasta Nowy Targ w sprawie nadania nazw ulicom w Nowym Targu ulicę łączącą ul. Willową z ul. Kokoszów Boczna nadano nazwę mjr. Stanisława Mroszczaka. Ulica ta ma długość około 400 metrów i znajdują się przy niej na razie nieliczne domy jednorodzinne. Zgodnie z przestrzennym planem zagospodarowania miasta Nowy Targ to właśnie w tym rejonie w ciągu najbliższych lat ma rozpocząć się budowa kolejnych domów jednorodzinnych. W związku z faktem, że jest to ulica niedawno utworzona nie na wszystkich mapach została ona naniesiona.
Więcej
Zdjęcia
Zdjęcia miejsca 2.1
Nazwa miejsca
Cmentarz w Nowym Targu
Lokalizacja
grób
Cmentarz Komunalny w Nowym Targu przy ulicy św. Anny to jeden z dwóch cmentarzy jakie funkcjonują w mieści. Właśnie tutaj pochowano Stanisława Mroszczaka, który zmarł 30 sierpnia 2017 roku. W jego pogrzebie uczestniczyło bardzo wielu mieszkańców miasta. Pochowany jest wraz z żoną Stanisławą, zmarłą w 2003 roku - sybiraczką, żołnierzem Andersa. Natomiast pod datą narodzin i śmierci mjr Mroszczaka jest napis - Żołnierz PSZ, uczestnik walk o Tobruk, represjonowany przez władze PRL.
Więcej
Zdjęcia
Zdjęcie miejsca 3.1 Zdjęcie miejsca 3.2
Dokładny opis miejsc
Nowy Targ to miejsce z którym praktycznie przez całe swoje życie związany był mjr Stanisław Mroszczak. Dlatego też po jego śmierci w uznaniu zasług, działalności podczas II wojny światowej oraz represji w PRL mieszkańcy Nowego Targu postanowili upamiętnić jego osobę.

Miejsce pamięci nr 1
Szkoła Podstawowa nr 1 w Nowym Targu to okazały gmach w centrum miasta. Nowotarska „jedynka” to także miejsce, w którym odbyło się wiele spotkań młodzieży z majorem Mroszczakiem. Dzielił się na nich wspomnieniami ze swojej wyjątkowo długiej żołnierskiej drogi i walk, które stoczył w szeregach Karpackiej Brygady. Dlatego też właśnie tutaj przy wejściu do budynku usytuowano mosiężną tablicę. W prawym górnym rogu tablicy znajduje się herb miasta Nowy Targ a poniżej napis:
Pamięci mjr. Stanisława Mroszczaka 1920-2017 żołnierza Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, uczestnika walk o Tobruk w Kampanii Libijskiej w 100-lecie odzyskania niepodległości. Szkoła Podstawowa nr 1 im. Tadeusza Kościuszki wraz ze społecznością miasta Nowego Targu.
Zaledwie około 10 metrów od wejścia do budynku SP nr 1 a zarazem od tablicy upamiętniającej mjr Mroszczaka posadzono dwa Dęby Pamięci . Pierwszy upamiętniający Marszałka Józefa Piłsudskiego a drugi upamiętniający mjr. Mroszczaka. W uroczystościach oprócz mieszkańców Nowego Targu wzięli udział przedstawiciele władz miasta oraz rodzina.

Miejsce pamięci nr 2
W dniu 8 kwietnia 2019 roku uchwałą nr VI/64/2019 Rady Miasta Nowy Targ w sprawie nadania nazw ulicom w Nowym Targu ulicę łączącą ul. Willową z ul. Kokoszów Boczna nadano nazwę mjr. Stanisława Mroszczaka. Ulica ta ma długość około 400 metrów i znajdują się przy niej na razie nieliczne domy jednorodzinne. Zgodnie z przestrzennym planem zagospodarowania miasta Nowy Targ to właśnie w tym rejonie w ciągu najbliższych lat ma rozpocząć się budowa kolejnych domów jednorodzinnych. W związku z faktem, że jest to ulica niedawno utworzona nie na wszystkich mapach została ona naniesiona.

Miejsce pamięci nr 3
Cmentarz Komunalny w Nowym Targu przy ulicy św. Anny to jeden z dwóch cmentarzy jakie funkcjonują w mieści. Właśnie tutaj pochowano Stanisława Mroszczaka, który zmarł 30 sierpnia 2017 roku. W jego pogrzebie uczestniczyło bardzo wielu mieszkańców miasta. Pochowany jest wraz z żoną Stanisławą, zmarłą w 2003 roku - sybiraczką, żołnierzem Andersa. Natomiast pod datą narodzin i śmierci mjr Mroszczaka jest napis - Żołnierz PSZ, uczestnik walk o Tobruk, represjonowany przez władze PRL.

Żywa lekcja historii

Opis przeprowadzonej żywej lekcji historii
(opis żywej lekcji historii jest jednakowy dla wszystkich zespołów z Prywatnego Liceum Ogólnokształcącego dla Młodzieży w Nowym Targu)

Podczas wspólnego spotkania wszystkich zespołów biorących udział w konkursie „Policjanci i Żołnierze w służbie historii”członkowie tychże postanowili, że muszą zrobić, muszą upamiętnić zbrodnię katyńską w sposób szczególny. Dlatego też, już od stycznia 2023 roku zaczęli planować, uzgadniać wszystkie kwestie potrzebne do zrealizowania tego przedsięwzięcia. Postanowiono, że w dniu 17 kwietnia 2023 roku na Rynku w Nowym Targu przy ratuszu przygotują spektakl muzyczno-słowny. W tym celu uczniowie wykorzystując rodzinne znajomości nawiązali kontakt z Grupą Rekonstrukcji Historycznej „Błyskawica” oraz z Nowotarską Grupą Mieszkańców „Pamięć”, którzy znacząco przyczynili się do umożliwienia, zrealizowania tego przedsięwzięcia np poprzez nagłośnienie spektaklu, wypożyczenie rekwizytów itp. Kadeci biorący udział w konkursie wystosowali zaproszenia do szkół z terenu Nowego Targu, włodarzy miasta, zaprojektowali plakaty które przekazali zaproszonym instytucjom, zaprosili także lokalne media tj. Nowotarską Telewizję Kablową a także przedstawicieli portalu internetowego „Podhale24”. Uzyskali od komendanta Komendy Powiatowej w Nowym Targu zgodę na zorganizowanie zgromadzenia. Na spektakl w dniu 17 kwietnia 2023 roku przybyło kilkuset przedstawicieli nowotarskich szkół wraz z nauczycielami i pocztami sztandarowymi oraz mieszkańcy miasta.

Relacje ze spektaklu
Nowotarska telewizja Kablowa (patrz od 7min 45 sek)
https://www.youtube.com/watch?v=I4h5SO2PE2M

Portal internetowy „Podhale24”
https://podhale24.pl/galerie/galeria/27888

https://www.youtube.com/watch?v=h9BBg8JM-6c
Zdjęcia
Zdjęcie 1 Zdjęcie 2 Zdjęcie 3 Zdjęcie 4 Zdjęcie 5
Pliki
Plik 1 Plik 2 Plik 3
do góry