Edmund Leśniorowski zginął w Mauthausen – Gusen. Żona Bronisława nie pojechała po odbiór prochów męża – odradził jej to proboszcz. Przez wiele lat rodzina nie miała miejsca, gdzie mogłaby pomodlić się za duszę śp. Edmunda. Pani Izabela Moga napisała do naszego opiekuna taką wiadomość: „żona dziadka - mama taty babcia Bronia Leśniorowska jest pochowana w Oleśnicy. Tato po latach teraz jej zmienił grobowiec, i chyba troszkę pod wpływem Pani działań zrobił miejsce upamiętnienia dziadka - takie in memoriam. Wcześniej tego nie było”.